
Moja pasja do fotografii, całkiem przypadkowo, zaczęła się w roku 2022, od spontanicznego wykonania kilku ujęć podczas koncertu heavy metalowego zwykłą komórką. Wśród kilku moich znajomych wzbudziły one zainteresowanie i bardzo pozytywny odbiór. Wysłałem fotki zespołowi, a oni wrzucili te ujęcie jako profilowe w necie. To wydarzenie popchnęło mnie do działania i zrobiłem, już nie przypadkowo, mini sesje zdjęciowe na kilku kolejnych koncertach i festiwalach, również tą komórką. Efekty były coraz lepsze, moje zaangażowanie rosło z czasem i z każdym kolejnym koncertem. Jeden ze znajomych na tyle docenił to co robię, że udostępnił mi lustrzankę z trzema obiektywami i mogłem jeszcze poważniej wziąć się do pracy. Robiłem to już na tyle dobrze, że uzyskiwałem akredytacje na imprezy, a z moich zdjęć korzystały też występujące tam zespoły. Spróbowałem również sił na kameralnych imprezach klubowych, czy wręcz pubowych i tam też efekt był bardzo dobry.
Równocześnie pogłębiałem swoją wiedzę i brałem udział w różnych szkoleniach i kursach fotografii oraz obróbki zdjęć. Dość specyficzną fotografię koncertową poszerzyłem o coś całkiem odmiennego i jakby z drugiej strony skali, czyli fotografię przyrodniczą. Polubiłem bardzo te wycieczki, całodniowe wyprawy w teren i bezkrwawe polowania na naturę. Przyszła również kolej na fotografię studyjną, którą mogę tworzyć w zaprzyjaźnionym studio fotograficznym. Realizuję tam m.in. swoje projekty i pomysły portretowe, oraz szlifuję umiejętności w fotografii produktowej. Cały czas staram się doskonalić i rozwijać swój warsztat. Fotografia, szczególnie koncertowa i festiwalowa, stała się moją pasją i sposobem na życie.
Marcin Żontołw BT